Stanisław Sukta
Google
Z pobytu w sanatorium Korona w Muszynie jestem zadowolony - tą drogą serdecznie dziękuję. Zabiegi na miejscu, życzliwy i fachowy personel, cierpliwy i wyrozumiały dla chorych, smaczne, urozmaicone wyżywienie, a kawy i sernik, serwowane między posiłkami, lepsze niż w Ratuszowej czy Dworze Starosty. Wszystkie osoby, z którymi miałem do czynienia, oceniam wysoko. Szczególnie wyróżniam jednak Panią Lenę Savenko, która nie ograniczała się do profesjonalnego masażu, choć czasem aż do granicy bólu, ale zwracała też uwagę na profilaktykę i przekonywała do ćwiczeń gimnastycznych, co było dowodem traktowania prze nią cierpiących kuracjuszy z wrażliwym sercem. Dlatego wnioskuję do jej przełożonych o specjalną premią dla niej za rok 2024. Dziękuję też za zabiegi u Pań Marzeny Smyły i Ewy Drozd, gimnastykę i krioterapię u pod okiem Pana Piotra Gomułki, a całego działu rehabilitacji doglądał Pan Przemysław Druciak, specjalista od gorących okładów borowinowych. Pani Kamila Borkowska z zespołem szybko i skutecznie, nawet w nocy, uderzeniowo leczyła mi początki listopadowych przeziębień.
O czystość w pokojach, aż za bardzo, dbały Panie Agata i Paulina.
Jedynym mankamentem była waga, która – ku zadowoleniu większości kuracjuszek – zaniżała wyniki.
Jestem przekonany, że również pozostały personel, na który nie trafiłem, podobnie trzyma standard.
Słowem cały personel Korony zdecydowanie poprawia opinię o NFZ-cie!
Stanisław Sukta